niedziela, 26 stycznia 2014

Ale zimno, ale mróz, ci heca z tem Celsjuszem!
Ciągle minus, a nie plus, z robotą dziś nie ruszę.
Nie będzie się zabawić za co, nie będzie za co wziąć na ząb,
bo mnie paluszki czucie tracą na taki ziąb!


Znacie tę piosenkę? Śpiewał ją Jarema Stępowski.

No właśnie, jak dla mnie to jest stanowczo za zimno. Zima już sobie pobyła, a teraz może już iść za morze.
Ja wolę 20 na plusie, a minusów nie lubię :). Żeby rozgrzać rączki, to troszkę sobie pomalowałam. Zrobiłam wreszcie skrzyneczkę, którą dostałam dosyć dawno.
Jak widzicie, jest dosyć duża i było przy niej sporo pracy, ale finał jest naprawdę super. Zobaczcie sami.
Podczas jednego z jarmarków z "Gustawami" dostałam w prezencie pleciony koszyczek z gazety.
Nie byłabym sobą, gdybym go nie pomalowała. Teraz wygląda tak:
Te zimowe wieczory sprzyjają moim robótkom. Za oknem sypie śnieg, wieje wiatr, a ja paćkam swoimi farbkami i ocieplam swoje otoczenie. U mnie zawsze jest kolorowo.
Pozdrawiam serdecznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz