sobota, 1 stycznia 2022

 





Witam Was serdecznie!

Przypomniałam sobie, że... mam bloga!!!

Nie było mnie tu przez cały rok. No po prostu uwierzyć trudno. Co się u mnie wydarzyło?

Powiększyła się moja rodzina, mam 4 wnuków. Moi rodzice we wrześniu obchodzili 65 rocznicę ślubu.

Covid mnie omija, jest ok. 

W lipcu odszedł nasz kotek i teraz w domu jest baaardzo pusto.




Oczywiście miłość do koralików nadal trwa. Zobaczcie co zrobiłam.

Gałązeczki i komplety biżuterii dla nasze wspaniałej Natki. Wesele było świetne, mój chrześniak i jego żona wyglądali wspaniale.





Pomyślałam także o sobie i zrobiłam niebieski komplecik pasujący do mojej sukni.


Zawsze wiosną i latem mam swój azyl na balkonie. Jest przytulnie i tam właśnie powstają pomysły i ich realizacje. 




Jak widzicie w takiej przytulności aż chce się czytać książki albo robić koralikowe cudeńka.





Zapraszam Was do komentowania. Czy podoba się Wam biżuteria, którą robię?

Pozdrawiam!