Minęło dokładnie siedem dni, kiedy byłam na "Dniach Kleszczowa". Upiekłam dwie pieczenie na jednym ogniu. Odwiedziłam rodzinę i świetnie bawiłam się na koncercie Perfectu. Miałam też tam swoje skromne stoisko.
Oczywiście nowa biżuteria też była.
Bardzo miło spędziłam ostatni wekend maja i może kiedyś znowu zawitam do Kleszczowa.
Pozdrawiam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz