czwartek, 9 lipca 2015

Bursztynowo

Witam!
Dzisiaj się troszkę ochłodziło, więc odpoczywam od upału. Plaża i morze to jest to, co lubię na wakacjach najbardziej. Mogę tak leżeć i leżeć i gapić się na morze oraz horyzont. Cudnie jest!
Poszliśmy na spacer plażą i zauważyłam, że jest tu bardzo dużo muszelek, a nie ma kamyków. Kilka jednak znalazłam. Po deszczu morze już nie jest takie spokojne.
Spacerując po plaży, widziałam kormorana, jak suszył skrzydła, stał na piasku i pięknie się prezentował.
Śliczny... prawda? :)
Zrobiliśmy sobie też wycieczkę edukacyjną i pojechaliśmy do Sztutowa. Jest tam muzeum obozu Stutthof. No tak... wakacje, a ja zwiedzam takie miejsce. Byłam tu w latach 70. i chciałam wiedzieć, jak się tu zmieniło. Jest na pewno lepiej zorganizowane niz wtedy. Poza tym należy wiedzieć, że takie miejsca istniały i należy im się pamięć.
Byłam też na plaży w Krynicy Morskiej i stwierdziłam, że tak duuuużo ludzi w jednym miejscu to nie dla mnie. Parawan przy parawanie. Nie można swobodnie przejść do morza, bo się można potknąć o jakąś nogę. W Krynicy jest zdecydowanie za dużo ludzi. To nie dla mnie. Ja lubię przestrzeń.
Przed wyjazdem obszywałam bursztyny dla mojej mamy, kuzynki i koleżanki. Zobaczcie kilka.
Szkoda, że tu nie można znależć bursztynów, choćby jednego malutkiego :(
Pozdrawiam słonecznie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz