No i proszę, zdążyłam. Między świętami i Sylwestrem znalazłam trochę czasu na koralikowanie. Pomysł znalazłam w wyzwaniu "Szuflady":
http://szuflada-szuflada.blogspot.com/2016/12/wyzwanie-grudniowe.html
...i zrobiłam "Dzwoneczek królowej lodu". Brzmi baśniowo :)
Obszyłam kryształ górski kremowymi koralikami, a hafem koralikowym zrobiłam kształt dzwonka, dokładając koraliki białe. Wyobraziłam sobie zamarznięte kwiatki, pączki i sopelki. Królowa lodu nosi ten dzwoneczek, który cichutko wydzwania kolędy. Dzyń, dzyń, dzyń... Taaak... tylko że jakoś zimy nie widać... Takiej prawdziwej mroznej i śnieżnej. Łańcuszek też jest trochę lodowy.
Zima, dzwoneczki, Boże Narodzenie - jak to jest pięknie połączone. Niechaj dzwoni i dzwoni ku naszej radości.
Życzę Wam mnóstwa takich radosnych dzwoneczków!
Pozdrawiam!
Super! Patrzę z zazdrością. Mnie się tylko marzy haft koralikowy...
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńPiękny ten dzwoneczek :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńPiękny! Taki mroźny, zimowy!
OdpowiedzUsuńWitam w wyzwaniu Szuflady.
Witaj jest piękny, taki niepowtarzalny. Pozdrawiam życzę powodzenia w wyzwaniu.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za wszystkie opinie.
OdpowiedzUsuńdzwoneczek jest prześliczny! żadna królowa nie powstydziałaby się takiej biżuterii
OdpowiedzUsuńSuper dzwonek, królowa lodu byłaby zachwycona :)
OdpowiedzUsuńMiło się czyta takie pochwały.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście baśniowy dzwoneczek... przepiękny!
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady i pozdrawiam serdecznie :)
Zimowo i pięknie wyszło. Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady.
OdpowiedzUsuń